Król przynosi kadzidło.

Panie, Panowie,
pozwólcie, że przedstawię olejek kadzidłowy- Frankincense, naszego króla olejków. Frankincense, znany również jako olibanum lub kadzidłowiec, jest cenną żywicą pozyskiwaną z drzew z rodzaju Boswellia. Królestwo jego z Ziemi się wywodzi, zamieszkuje ją już od pradawnych czasów. Czerpie siłę z natury, korzenną ma moc, a jego starożytnym domem był Półwysep Arabski, skąd docierał aż do Chin. W czasach Jedwabnego Szlaku handlowano nim głównie z Rogu Afryki. W perskiej medycynie miał zastosowanie w leczeniu cukrzycy, gastritis i wrzodów żołądka. Frankincense zawitał w Europie Zachodniej sprowadzony przez Europejczyków z podróży do Bizancjum, gdzie był powszechnie używany w nabożeństwach kościelnych. Kadzidłowiec jest ważnym elementem rytuałów w religiach abrahamicznych, oczyszcza domy z złej energii, stosowany również w egzorcyzmach i do błogosławienia ciała.
Współcześnie kadzidłowiec rośnie głównie w Indiach, można go jednak nadal spotkać na ziemi arabskiej i afrykańskiej. Wygląda, jak krzew bądź małe drzewko. Na kadzidłowcu pojawiają się drobne kwiaty, które mają niewielkie płatki w kolorze blado-czerwonym. Charakterystyczna jest też kora drzewa kadzidlanego, przypominająca papier, odchodząca płatami od pnia.

W czym tkwi tajemnica kadzidłowca?

Nazwa Frankincense pochodzi od starofrancuskiego terminu “franc encens”, co oznacza “kadzidło wysokiej jakości”. Istnieje kilka gatunków drzew Boswellia, które produkują frankincense, z których najważniejsze to Boswellia sacra, Boswellia serrata, Boswellia papyrifera i Boswellia frereana. Co ciekawe, dopiero 8-9 letnie drzewo kadzidlane zaczyna produkować żywicę. Zbieranie żywicy odbywa się dwa do trzech razy w roku, przy czym ostatnie zbiory dają najlepsze żywiczne plony, ze względu na ich wyższą zawartość aromatycznych terpenów, seskwiterpenów i diterpenów.

Niezwykłe jest działanie kadzidłowca zarówno w naszym ciele fizycznym jak i w obszarze emocjonlanym.
Magia jego działania, powie lękom i wszelakim niepokojom-Idźcie precz!
My pozostaniemy zrelaksowani, niczym w wiecznej kołysce, a że załagodzi dolegliwości bólowe, przy tym może wydać się błahostką. Wszak to nie wszystko, kadzidłowiec da skuteczny odpór zmarszczkom, zmniejszy przebarwienia skóry, poprawi krążenie.
Przed nami krótkie dni i długie noce, wahania temperatur, kadzidłowiec warto mieć pod ręką podczas obniżonej odporności i  wszelakich infekcjach. Na jesienne niedogodności, na chandrę listopadowych dni, ukoi, pomoże, bo w kadzidle zamknięta jest wielowiekowa moc.

Klejnot dla ciała i ducha:

Olejek kadzidłowy, ze względu na swój intensywny aromat, jest jednym z najcenniejszych olejków, dlatego nazywamy go królem olejków eterycznych. Już przed wiekami starożytni Egipcjanie używali żywicy kadzidła do wszystkiego: od perfum po balsamy do ciała. Kadzidłowiec czyni cuda i jego nazwa nie jest na wyrost. Dzięki swoim kojącym i upiększającym właściwościom może odmładzać skórę, a stosowany miejscowo może redukować jej niedoskonałości. Regularnie wmasowywany zapewnia błyskawicznie uczucie błogiego relaksu oraz przywraca równowagę emocjonalną. Kadzidłowiec w swych tajemniczych działaniach, zapewni nam podróż w głąb siebie. Dzięki dobrodziejstwom króla kadzidłowego dotrzemy do samych korzeni. Królestwo jest wokół nas, ale i w nas.

Nasz Król pomoże i Tobie poczuć się królewsko!

Autor: Beata Skura

Ciekawostki

Olejek kadzidłowy pochodzi z żywicy, która pojawia się po nacięciu drzewa kadzidlanego. Wypływająca żywica zastyga, tworząc charakterystyczne kamyczkowate kształty w żółto-brązowym kolorze. Im bardziej mętna żywica, tym lepszej jakości są produkty, które z niej powstają